DZIEŃ POJEDNANIA NA REKOLEKCJACH

Kapłan posługujący w konfesjonale to znak, że miłosierdzie Boże czeka, by wlać w serce grzesznika zdroje łaski; oczyszczające go, uzdrawiające i oświetlające drogę nowego życia. 
Jak trudno jest przebaczać, czy wyrazić skruchę, gdy doświadczamy zła. Trzeba być przebojowym, by przebić się do Bożego miłosierdzia lub innych do niego przyprowadzić. Ksiądz Wojciech podkreślił fundamentalną rolę jaką odgrywają w tym procesie rekolekcje i sakrament pokuty i pojednania. To swego rodzaju czerwone światło wzywające do zatrzymania, aby uniknąć wypadku. Zaglądam wtedy w głębię swego serca i oddaję Bogu swe zranienia. Dostępność spowiedzi u nas może prowadzić do jej bagatelizowania i przyzwyczajenia się do grzechu. Realia Kazachstanu wyrobiły u tamtejszych katolików ogromną wdzięczność wobec Boga za ten sakrament miłosierdzia. Charakterystycznym było dla nich liczne korzystanie z niego. To dzięki spowiedzi byli zdolni poradzić sobie z ogromem zła, którego doświadczyli w czasach komunizmu. 
Dzień rekolekcyjnej spowiedzi uwidacznia problem wielu z nas, dla których nawet Święta nie są już okazją do odnowienia więzi z Bogiem. Dlatego podczas wiecznego spotkania modlitewnego polecaliśmy Bogu owoce spowiedzi i nawrócenie grzeszników. 
Podsumowaniem przepowiadania o spowiedzi było opowiadanie. Do mamy przyszła mała córeczka z dwoma jabłkami w rękach. Poproszona o podarowanie jednego z nich, ugryzła po kawałku każdego z nich. Rodzicielkę zasmuciła taka postawa dziecka, bo uświadomiła sobie jak nieskutecznie ją wychowywała. Jakże się zawstydziła, gdy usłyszała od córki: „Mamo, weź proszę to, bo jest słodsze.” Bóg w swoim miłosierdziu zawsze nas zaskakuje.