Małgorzata – waleczna święta, która pokonała smoka

Pragnąc poznawać historię życia patronki naszej parafii, św. Małgorzaty dziewicy i męczennicy, warto korzystać z dobrze opracowanych materiałów dostępnych w internecie. Pięknie opowiedziała o niej, posługując się obrazami, na portalu „Niezła sztuka” doktor historii sztuki pani Jowita Jagła. Niech to spotkanie ze sztuką służy właściwemu rozwojowi kultu św. Małgorzaty.

Święta Małgorzata należy do grona legendarnych świętych niewiast. Po przyjęciu chrztu odmówiła małżeństwa z bogatym poganinem, przez co ojciec (kapłan pogański) skazał ją na tortury (przypalanie ogniem, biczowanie, wieszanie za włosy). Podczas pobytu w więzieniu, w czasie oczekiwania na karę śmierci miał się Małgorzacie objawić diabeł pod postacią smoka, którego zwyciężyła znakiem krzyża.

 

Simon Vouet Święta Małgorzata, ok. 1620,
Wadsworth Atheneum Museum of Art
Kult świętej rozpowszechnili w całej Europie krzyżowcy. Była popularną patronką rolników, którzy w dniu jej śmierci (20 lipca) rozpoczynali czas żniw; opiekowała się ciężarnymi kobietami – wspomagała w trudnych porodach i bezpłodności; miała także pomagać w przypadkach schorzeń oczu i nie gojących się ran.
fleuron niezła sztuka pipsztok
Powszechność jej kultu spowodowała, iż należała do występującej często w sztuce średniowiecznej grupy Czterech Świętych Dziewic tzw. Virgines Capitales (wraz ze św. Katarzyną, św. Barbarą i św. Dorotą) oraz do tzw. Czternastu Świętych Wspomożycieli chroniących przed wszelkimi możliwymi schorzeniami i klęskami.
W ikonografii przedstawiano ją jako młodą, piękną dziewczynę z palmą męczeństwa lub krzyżem, rzadziej z sokołem. Najbardziej popularny atrybut św. Małgorzaty stanowił smok – ukazywany w szerokim bogactwie odsłon.

 

Tycjan Święta Małgorzata, 1565,
Museo del Prado, Madryt
Święta przebija go krzyżem, trzyma na pasku, depcze stopami na znak triumfu, trzyma w dłoniach jak oswojone małe zwierzę domowe bądź wydobywa się z jego rozpłatanego brzucha. Najczęściej jednak wydaje się on strasznym choć oswojonym mocą sacrum zwierzęciem, które towarzyszy świętej niczym pies – tak jak na XVII-wiecznym obrazie Francisco de Zurbarána. Pokonana bestia przeraźliwie wyje z bólu, jednak trwa cały czas przy świętej i spogląda ku niej błagając o litość, jednak jej serce wydaje się bezduszne…

 

Francisco de Zurbarán
Małgorzata Antiocheńska | 1630-34,
National Gallery, Londyn
Bose stopy i pozór skromnego ubrania nie mogą nas zmylić – Małgorzata przybrana w kapelusz, z przerzuconą przez lewe ramię wełnianą torbą odwraca porcelanową zimną twarz od bestii i patrzy „lodowatym” spojrzeniem czarnych oczu – zbyt pewna siebie, zbyt pewna triumfu… Tak jak w innych obrazach Zurbarána nadrzędnym tematem obrazu nie jest sacrum, a wielka cisza wypełniająca obraz po brzegi, wylewająca się z niego falami…
Inny cieszący się popularnością (zwłaszcza w średniowieczu) wariant ikonograficzny przedstawiał świętą dosiadającą smoka niczym wierzchowca – na obrazie Joana Reixach’a (ok. 1456 r.) zielony potwór wymiotuje krwią zadanej mu rany, jednak nie przestaje dźwigać chwalebnego ciała Małgorzaty.

 

Joan Reixach 
Święta Małgorzata | ok. 1456, Museu Nacional d’Art de Catalunya, Barcelona
Jeszcze bardziej interesująco brzmi ujęcie Mistrza Ołtarza św. Bartłomieja. Smok – w tym przypadku hybrydyczna bestia o słodkim wejrzeniu – wydaje się całkiem sprawny fizycznie i nie pozbawiony własnej ponadziemskiej siły. Małgorzata przybrana w bogatą brokatową suknię siedzi na nim lekko, delikatnie, a niemalże przezroczyste delikatne dłonie złożone do modlitwy kieruje ku św. Janowi Ewangeliście.

 

Mistrz Ołtarza św. Bartłomieja Środkowy panel ołtarza Św. Bartłomieja | ok. 1450, Alte Pinakothek, Monachium
Co wielce znamienne i symboliczne św. Jan trzyma kielich, w którym ponownie jawi się – tym razem pomniejszony smok – w nawiązaniu do zdarzenia opisanego przez Jakuba de Voragine w Legenda aurea (XIII w.): w trakcie nawracania na wiarę chrześcijańską mieszkańców Azji święty spotkał pogańskiego kapłana Aristodemusa, który oznajmił mu: „Jeśli chcesz, abym uwierzył w twego Boga, dam ci do wypicia truciznę, a jeśli nie wyrządzi ci ona żadnej szkody, pan twój okaże się prawdziwym Bogiem. (…)Wówczas apostoł wziął kielich i nakreśliwszy znak krzyża wypił całą truciznę, ale żadnej nie doznał szkody, za czym wszyscy zaczęli chwalić Boga. (…)” (tłum. Janina Pleziowa).
Tym samym mamy tu do czynienia z portretem dwojga świętych dla których smok stanowił bardzo ważny atrybut. W przypadku św. Jana pełnił zastępczą rolę demona, trucizny i śmierci. Znaczenie smoka w legendzie, kulcie i ikonografii św. Małgorzaty było znacznie bardziej wielowymiarowe, bywał interpretowany jako: symbol uniwersalnego grzechu, symbol ludzkiej/cielesnej słabości i zmysłowości pokonywanej w sobie przez św. Małgorzatę, znak świata fizycznego.

 

Mistrz Ołtarza św. Bartłomieja
Środkowy panel ołtarza
Św. Bartłomieja, detal | ok. 1450,
Alte Pinakothek, Monachium
Bitwa toczona przez św. Małgorzatę przypomina walkę jaką prowadzili z kuszącym diabłem święci pustelnicy i anachoreci. Smok nie jest istotą cielesną a (tak jak inne demony) duchową, która jedynie przybiera cielesną formę w celu czynienia zła. Walka świętej ze smokiem stanowi symboliczny konflikt między czystością a zmysłowością, między Niebem i Piekłem. Małgorzata i smok to wieczni oponenci, którzy wyrażają dwa skonfliktowane ze sobą światy – widzialny i niewidzialny.
 
Autor nieznany Św. Małgorzata Antiocheńska, detal | ok. 1475, The Metropolitan Museum of Art, Nowy Jork

 

Do najpiękniejszych przedstawień św. Małgorzaty należy z pewnością XIV-wieczny obraz przypisywany Agnolo Gaddi (bądź jego warsztatowi). W dominacji czy raczej emanacji złotej poświaty objawia się profilowa postać świętej, która niczym biblijny Jonasz wydobywa się z rozwartej paszczy smoka i krokodyla w jednym. Jesteśmy niemymi świadkami śmierci zadanej bestii od środka, niepozorny ociekający krwią krzyż trzymany przez świętą w dłoni stanowi tu narzędzie zbrodni, którym rozpłatała wnętrzności smoka od wewnątrz czyniąc sobie drogę do wyjścia… To chwila szczególna, moment ponownych narodzin – połknięcie św. Małgorzaty przez smoka można „odczytywać” jako akt śmierci, inicjacyjny ryt przejścia w otchłań ciemności (brzuch), odejścia w inny świat.

 

Warsztat Agnolo Gaddi
Święta Małgorzata i smok | ok. 1390,
The Metropolitan Museum of Art, Nowy Jork
Z kolei wyłonienie się z brzucha jest znakiem regeneracji, odrodzenia, nowego życia, ostatecznie zaś duchowego i fizycznego triumfu świętej w perspektywie męczeństwa. Wyjście z brzucha odczytywano również jako symboliczny poród, co znalazło odbicie w kulcie św. Małgorzaty – popularnej patronki kobiet brzemiennych i rodzących.