Ukazane w niedzielnych czytaniach losy narodu wybranego, który sprzeniewierzył się misji otrzymanej od Boga, pokazuje nam wierność Stwórcy ofiarującego łaskę, nawrócenie i nowe życie. Dary łaski i wezwanie Boże są nieodwołalne.
W centrum więzi z Bogiem, z nami samymi i bliźnimi znajduje się miłość. Jej właściwe rozumienie i przeżywanie stanowi o bogactwie lub ubóstwie duchowym każdego z nas. To miłość czyni nas zdolnymi do rozeznania ścieżek naszego życia, tych Bożych i tych oddalających nas od Niego. Eucharystia jest miejscem, gdzie otrzymujemy nadprzyrodzoną miłość i podejmujemy posługę miłości. Wielość posług w liturgii przypominają nam, że prawdziwa wspólnota możliwa jest tylko wtedy, gdy każdy jej członek odnajduje swe powołanie i realizuje je z miłością. Przykład takiej postawy widzimy w ofierze Jezusa na krzyżu. Owoce Jego miłości tam okazanej, są dla nas dostępne w sakramentach. Dlatego Eucharystia to uobecnienie Chrystusowej miłości i wezwanie do zaniesienia jej bliźnim.
W ostatniej nauce, wygłoszonej podczas Gorzkich żali, ks. Adrian odniósł się do roli ognia w naszym życiu. Jest on niezbędny do uzyskania energii, a zarazem jest efektem jakiegoś rodzaju ofiary, którą należy ponieść w tym celu. Taką ofiarą niosącą siłę w życiu jest zbawcza śmierć Jezusa. O niej przypominają nam dary składane w Eucharystii. Dajemy w nich siebie i wierzymy, że dzięki ogniowi Ducha Świętego zjednoczą nas z ofiarą Zbawiciela. To tajemnica życiodajnej ofiary, będącej okazywaniem miłości.