ROZPOCZĘCIE REKOLEKCJI

„Wiara rodzi się przez wytrwałość.” /por.  J 1, 3/ Prawdziwość tych słów widać jak na dłoni w historiach życia osób wierzących, którym posługiwał w Kazachstanie nasz rekolekcjonista ks. Wojciech Skorupa. 

Zabawną historią chłopca wyprowadzanego z kościoła przez tatę, bo źle się zachowywał, który przeczuwając karę, zawołał płaczliwie: „Ludzie módlta się za mnie”, przypomniał nam ks. Wojciech, że każdy z nas ma takie sytuacje, gdy potrzebuje wsparcia bliźnich. Kazachstan, gdzie nasz Rekolekcjonista pracował przez 7 lat, jest miejscem bogatym w świadectwa o sile dawanej przez wiarę, opartą o modlitwę. Ta „nieludzka ziemia” pokazuje to, na czym warto oprzeć swe życie. Jego starsi parafianie wciąż wspominali dramat zesłania, połączony z głodem, represjami, który przetrwali dzięki więzi z Bogiem. Spotkania tam pani Maria pokazywał pasyjkę, zabraną przy wywózce, by mieć znak Bożej opieki. Przez lata Ci ludzie musieli kryć się ze swoją wiarą, ale wciąż doświadczyli mocy Zbawiciela. Tak było przy powstaniu kościoła, gdzie posługiwał ks. Wojciech. Teren, który dało im miasto pod budowę świątyni było miejskim śmietnikiem. Niezrażeni uprzątnęli teren i wznieśli kościoł, w którym Bóg sprząta dziś śmietniki ludzkich serc. Będąc często w łatwiejszych okolicznościach życia dbajmy o modlitwę i korzystanie z sakramentów, by rozwijać swą wiarę. 
Ksiądz Wojciech podczas pierwszego dnia rekolekcji adwentowych gościł też w Szkole w Wielgusie. Dzięki uprzejmości pani Dyrektor miał spotkanie z uczniami. Mówił o swoim doświadczeniu z pracy na misjach w Kazachstanie. Przytoczył poruszające świadectwa osób tam żyjących, bogactwo ich wiary i miłości bliźniego. Uczniowie byli pod wrażeniem informacji związanych z życiem ludzi w Kazachstanie, ich zaangażowania w życie swojej parafii i odpowiedzialności za swoje życie duchowe.
Podczas spotkania z młodymi usłyszeliśmy historię szesnastoletniej  Angeliki. Sparaliżowana na skutek próby samobójczej, przyjęła Chrzest, o który poprosiła przez swoich słabo wierzących rodziców. Wiara nie spowodowała łatwego rozwiązania konsekwencji jej złej decyzji. Pragnąc uzdrowienia doświadczyła bezradności i potrzeby nowego ukształtowania życia. Ważną rolę odgrywa w tych okolicznościach pomoc ze strony wspólnoty wiary. Dlatego warto pomyśleć o wspieraniu siebie nawzajem, by zapobiec tragedii lub pomóc w zmaganiu się z jej konsekwencjami.
Patrząc dookoła, przez modlitwę, przyjdźmy z Bożą pomocą osobom zmagającym się z trudami życia. 
Od słuchania przeszliśmy do praktyki  podczas wieczornej modlitwy. Otwierając się na Bożą pomoc, prosiliśmy o łaski dla wszystkich tworzących naszą wspólnotę parafialną.