Święty Alfons Liguori powiedział: „Pamiętaj, ostatecznie możesz być albo świętym, albo nikim!” Uroczystość Wszystkich Świętych to Boże wołanie o właściwy plan dla naszego życia, którym powinna być ŚWIĘTOŚĆ.
Takiemu celowi powinny służyć wszystkie dzieła duchowe podejmowane w tym dniu. Choć obecność na cmentarzach, porządki i modlitwa są skierowane ku zmarłym, to w szerszej perspektywie powinny zaowocować zadbaniem o własne zbawienie, które powiązane jest ze świętością.
Ksiądz Tomasz przypomniał nam w homilii, że Wszystkich Świętych jest Uroczystością, w której dzieją się rzeczy zdające się przeczyć zdrowemu rozsądkowi.
-
Paradoks pierwszy: Mówimy o wszystkich świętych a idziemy na cmentarz. Jest w tym niesamowita mądrość. Mądrość która mówi: „Idziemy na cmentarz, bo tam są pochowani święci”.
-
Paradoks drugi: Chcemy odwiedzić zmarłych tam, gdzie ich nie ma. Lecz mądrość płynąca z wiary, mówi: „Nie wiemy, gdzie są zmarli. Bóg sam wie. Ale idziemy na cmentarz, bo na cmentarzu zmarli są bliżej żywych”.
-
Paradoks trzeci: Niby idziemy na cmentarz do zmarłych, ale spotykamy się tam z żywymi. Tak, bo mądrość mówi nam: „Idziemy na cmentarz z innymi ludźmi, bo wiemy, że tego chcą nasi bliscy zmarli. Chcą byśmy byli bliżej siebie”.
-
Paradoks czwarty: Wszyscy chcemy być w niebie, ale mało kto chce być święty. Jest w tym paradoksie błagalne wołanie: „Zastanów się nad swoim życiem, bo dziś masz jeszcze i życie i rozum”.
„Pamiętajmy, że ostatecznie możemy być albo świętym, albo nikim!”
foto: Kazimierz Kowalski