Skoro wszystkie drogi prowadzą do Rzymu, to i nas nie mogło zabraknąć w Wiecznym Mieście. My udaliśmy się do niego ze względu na rolę jaką odegrało ono w historii chrześcijaństwa oraz na posługę aktualnego papieża Franciszka.
Nasz pobyt w Rzymie rozpoczęliśmy od nawiedzenia bazyliki św. Pawła za Murami, jednej z czterech bazylik większych. Została ona wzniesiona nad grobem Apostoła Narodów w stylu bazylikowym (3 lub 5 naw oddzielonych rzędami kolumn z absydą na końcu, a poprzedzonych atrium) na przełomie IV i V w. z inicjatywy cesarzy. Ciało Świętego przeniosła tu z miejsca jego kaźni św. Lucyna. Eucharystia przeżywana w tej świątyni była okazją do refleksji nad przyjmowaną przez nas perspektywą życia. Zależy ona od tego, jak pojmujemy osobę Jezusa. Tylko uznając Go za jedynego Pana i Zbawiciela, możemy osiągnąć niebo i stać się niebem dla bliźnich. Ta więź z Chrystusem była źródłem apostolskiego zapału św. Pawła. Dlatego przy jego grobie modliliśmy się za osoby, które nas ewangelizowały i za tych, do których posyła nas Bóg.
Jako drugą nawiedziliśmy bazylikę św. Jana na Lateranie, czyli katedrę biskupa Rzymu, Matkę i Głowę wszystkich kościołów. Jest to pierwszy kościół jaki wzniesiono w cesarstwie po edykcie mediolańskim z 313 roku z inicjatywy cesarza Konstantyna. Miejsce to stało się zarazem siedzibą papieży aż do końca XIV w., a do dziś jest tu katedra biskupa Rzymu. Na początku przeszliśmy znajdującymi się obok świątyni Świętymi Schodami, którymi do pałacu Piłata prowadzono Jezusa. Wnętrze kościoła z ołtarzem papieskim pośrodku, zachwyca swym bogactwem architektonicznym, pochodzącym z różnych epok. W tym szczególnym miejscu modliliśmy się w intencji papieża Franciszka i naszego biskupa Jana.
Trzecią z odwiedzanych w tym dniu bazylik większych była Santa Maria Maggiore poświęcona Matce Bożej. Znajduje się w niej słynąca łaskami ikona Maryi Salus Populi Romani oraz relikwie Żłóbka. Kościół ten powstał po Soborze w Efezie w roku 431, jako wyraz wiary w Maryję Bogarodzicę. Trwając w tym miejscu na modlitwie, powierzyliśmy siebie i proszących nas o modlitewną pamięć Matczynej opiece Maryi. Zwiedzane bazyliki dały nam możliwość spotkania z historią Kościoła, tego cierpiące prześladowania, kształtujące życie wielu pokoleń i tego dotkniętego piętnem grzechu. W tych miejscach widać wyraźnie, jak z Bożą pomocą możemy właściwie kształtować ścieżki swego życia.
Ostatnim akcentem tego dnia był spacer wśród ruin starożytnego Rzymu od Koloseum po Kapitol. Patrząc na pozostałości miasta, które w epoce rozkwitu liczyło ponad milion mieszkańców, mogliśmy usłyszeć o minionej potędze i jej kruchości.