Lecz On się obarczył naszym cierpieniem, On dźwigał nasze boleści, a my uznaliśmy Go za skazańca, chłostanego przez Boga i zdeptanego. Lecz On był przebity za nasze grzechy, zdruzgotany za nasze winy.
Spadła nań chłosta zbawienna dla nas, a w Jego ranach jest nasze uzdrowienie. /Iz 53, 4-5/
Wielki Piątek przemawia do nas swoją ciszą. Trzeba czasami zamknąć oczy żeby zobaczyć, zamilknąć żeby przemówić. Nie da się poznać Chrystusa bez krzyża. Każdy z nas mógłby opowiedzieć historię swojego krzyża – życie, cierpienie, śmierć. Nie złościmy się na nasz krzyż, zamiast tracić czas na nerwy i żale lepiej ukochać go takim jaki jest. Jak go pokochasz to zobaczysz że drugi jego koniec niesie Chrystus. Zawsze jest obok ciebie, zamknij oczy a zobaczysz Go, ucisz cały świat a usłysz Go.
Do Zbawcy obecnego przy nas nawiązuje dekoracja „grobu Pańskiego”. Ustawiony w nim krzyż, przypomina o tradycji ustawiania tzw. krzyży morowych, będących znakiem zaufania Bogu w czasie zarazy, ale i dziękczynieniem za ochronę przed nią. Pusty krzyż wskazywał na zwycięskiego Jezusa i zachęcał do powierzenia się Mu. O tym mówią teksty z symbolicznej księgi obok. Oprzyj się na krzyżu.