„Był chory – mówi Jezus – a odwiedziliście Mnie. Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili.”
Choroba, czy cierpienie izolują nas. Czujemy się opuszczeni, naznaczeni. Jakże nam wtedy potrzeba obecności i pomocy bliźnich. A przecież bywa i odwrotnie, gdy w naszym otoczeniu pojawia się chora osoba. To nas ktoś potrzebuje. Dlatego od roku 1997, z inicjatywy św. Jana Pawła II, każdy 11 lutego, w który wspominamy Najświętszą Maryję Pannę Z Lourdes, przeżywany jest jako Światowy Dzień Chorego. Jest on okazją do refleksji nad cierpieniem tak z perspektywy chorych, jak i opiekujących się nimi oraz do podjęcia dzieł miłosierdzia. W naszej parafii realizujemy to w trzech formach. Po pierwsze, w najbliższą tej dacie niedzielę, osobom chorym i w podeszłym wieku, udzielamy w kościele sakramentu Namaszczenia Chorych. Po drugie, zachęcamy do odwiedzenia chorych lub przynajmniej zadzwonienia do nich. Wreszcie po trzecie, od roku 2018, kandydaci do Bierzmowania idą do chorych, których kapłani odwiedzają w I piątki. Przed pandemią była to okazja do dłuższej rozmowy, modlitwy za chorego i prośby o modlitwę za młodych. W tym roku młodzież zaniosła trzydziestu dziewięciu chorym laurki z życzeniami i modlitwą oraz prosiła o modlitwę za siebie. Ten czyn miłosierdzia ma ogromne znaczenie dla obu stron, czego świadectwo słychać w rozmowach z nimi.
Warto zadbać o to, by zmierzenie się w dniu 11 lutego z problemami ludzi chorych i w podeszłym wieku nie było jednorazową akcją, ale inspiracją do stałej troski o nich.