MIŁOSIERDZIE TO RELACJA – DZIEŃ DRUGI 

Rekolekcje to czas, w którym Bóg poszukuje nas, ofiarując uzdrowienie. Dlatego w drugim dniu ich trwania o. Marcin poprowadził nas ku temu, co służy przyjęciu tego daru.

Ewangelia ukazująca modlących się w świątyni faryzeusza i celnika, pozwala pokazać różnice między płynącym z wiary otwarciem na łaskę lub zabobonu próbującego kupić sobie łaskę. My mamy zjednoczyć się przez wiarę z Bogiem i przyjąć Jego miłość, a nie kupić sobie u Niego to, co my uznajemy za szczęście. Bóg nie nagradza tu zasłużonych, ale szuka poranionych. Takiej łaski doświadczyła uzdrowiona prostytutka, o której mówił o. Marcin. Otrzymała łaskę mimo, że bała się zbliżyć do Boga. To nie przeszkodziło Bogu zbliżyć się do niej. Tak jak ona jesteśmy zaproszeni, by przyjąć łaskę Bożą. Dotknięta nią kobieta, stała się źródłem łaski dla swych koleżanek, uwikłanych w zło. Mówiła im: „Nie przyszłam Was nawracać, ale powiedzieć, że znalazłam przyjaciela, który obdarzył mnie miłosierdziem.” Miłość Boga jest bezwarunkowa, a nie uzależniona od nas. W tym kontekście nasz rekolekcjonista pokazał problem zamknięcia się na miłosierdzie przez wiarę przeżywaną zabobonnie. Modlitwą nie kupujemy Boga, lecz otwieramy się na łaski przygotowane nam przez Niego. Miejscem szczególnym przyjmowania łaski miłosierdzia jest sakrament Pokuty i pojednania. To w nim Bóg ofiaruje nam miłość przebaczającą. My na nią nie możemy sobie zasłużyć. My możemy ją tylko przyjąć.
MIŁOSIERDZIE BOŻE SZUKA NAS, DAJMY SIĘ ZNALEŹĆ.