ŚWIĘTYCH OBCOWANIE

Wśród uczynków miłosierdzia co do duszy znajdujemy wezwanie Kościoła do modlenia się za żywych i umarłych. Podjęcie go jest wyrazem naszej wiary w świętych obcowanie. 

Dużą radość sprawia obserwowanie, jak każdego dnia po kilka, a czasem i kilkadziesiąt osób, udaje się na nasz parafialny cmentarz, by modlitwą i troską o grób, wyrazić wdzięczność swoim bliskim zmarłym. Ta modlitewna pamięć jest, może nie zawsze uświadomionym, znakiem wypełniania jednego z uczynków miłosierdzia. Nasi zmarli potrzebują takiego wsparcia. Dzięki niemu oraz zamawianych za nich mszach, czy ofiarowanych im odpustach zupełnych, mogą doświadczyć skrucenia kary czyśćca. To bezcenny dar, do którego nijak się mają nawet najbardziej ekskluzywne grobowce, czy znicze. Dziś dajemy zmarłym to, czego za chwilę sami będziemy potrzebowali. 
 
Tej radosnej obserwacji towarzyszy jednak pewne zastanawiające spostrzeżenie. Mimo tego, że do cmentarza przylega kościół, to prawie nikt nie zagląda do niego, by nawiedzić Chrystusa Eucharystycznego i porozmawiać z Nim. A przecież Zbawiciel czeka na każdego z nas, pragnąc wziąć na siebie nasze troski. To Jemu warto osobiście powierzać siebie i bliźnich. W ten sposób zrealizujemy wpełni uczynek miłosierdzia. Trzeba pamiętać, że miłować bliźnich można tylko wtedy właściwie, gdy umie się miłować siebie. 
 
Jeśli zatem przychodzimy na cmentarz, by pomodlić się za zmarłych, to znajdźmy jeszcze chwilę, by zajrzeć do otwartego cały dzień kościoła i pomodlić się za żywych – siebie osobiście i bliźnich. 
 
JEZUS CZEKA NA CIEBIE W ŚWIĄTYNI,
ZAJRZYJ DO NIEGO NA SPOTKANIE.